Wiele osób zastanawia się, w jaki sposób zaoszczędzić na rachunkach za prąd. Jedną z najczęściej powtarzanych porad w tej kwestii jest wyłączanie wszelkich urządzeń z tzw. trybu czuwania. Czy faktycznie odłączenie telewizora lub innego sprzętu od sieci spowoduje, że zapłacimy mniej? Poniżej znajdziesz odpowiedź na to nurtujące pytanie.
O trybie czuwania przez lata narosło mnóstwo mitów, które na stałe utrwaliły się w naszej świadomości. Jedni uważają, że pozostawienie sprzętu na „uśpieniu” nie generuje dodatkowych kosztów, a jeśli nawet, to są one tak niewielkie, że nie mają realnego wpływu na wysokość rachunków. Drudzy z kolei uważają, że czuwanie sprzętu RTV i AGD to „cichy złodziej” naszych pieniędzy. Która strona konfliktu ma rację? Prawda jak zwykle leży gdzieś po środku.
Czym jest w ogóle tryb czuwania i po co powstał?
Tryb czuwania to stan, w którym dany sprzęt nie pracuje na pełnych obrotach i jest jednocześnie gotowy do natychmiastowego uruchomienia na żądanie użytkownika. Prościej mówiąc – tryb ten usypia urządzenie, ale jednocześnie pozostawia je w stanie, z którego bardzo łatwo będzie mogło ono funkcjonować. Takie udogodnienie zostało wymyślone ze względu na nasz komfort. Dzięki czuwaniu nie musimy chociażby za każdym razem podchodzić do telewizora i przyciskać główny włącznik, jeśli mamy ochotę na seans naszego ulubionego programu lub serialu. Wystarczy obsłużyć się pilotem, a na ekranie momentalnie pojawi się wyświetlany obraz. Podobnie działają inne sprzęty – odtwarzacze muzyki, telefony, laptopy itp.
Tryb czuwania – czy faktycznie zużywa prąd?
Tryb czuwania jest oczywiście wygodny, ale taki komfort ma swoją cenę. Należy powiedzieć wprost – uśpienie urządzenia nie sprawia, że przestaje ono pobierać prąd. Sam fakt podłączenia sprzętu do sieci powoduje, że na naszym liczniku pojawią się wyższe wartości. Jeśli dodamy do tego świecącą się lampkę, możemy mieć pewność, że rachunki wkrótce wzrosną. Oczywiście nie będą to podwyżki bardzo wysokie. W skali roku mogą one jednak być jednak dla nas znaczące. Warto dodać, że najbardziej energochłonne są urządzenia starszej daty, liczące więcej niż np. 10 lat.
Ile zaoszczędzimy?
Jeśli zależy nam na obniżeniu rachunków za prąd, warto zrezygnować z trybu czuwania. Jak podają różne wyliczenia, w Polskich domach mamy średnio po cztery sprzęty działające w uśpieniu. W skali roku podwyższa to rachunki o nawet 100-200 złotych.
Co zatem zrobić?
Najlepiej wyłączać dane urządzenia za pomocą głównego przycisku zasilającego. Aby mieć pewność, że dany sprzęt nie pobiera prądu, warto również odłączyć kabel od gniazdka. Brak zasilania na pewno nie spowoduje, że nasze rachunki urosną do niebotycznych rozmiarów. Rozwiązaniem może być również zaopatrzenie się w specjalne listwy wyposażone w charakterystyczny włącznik. Jeśli mamy skłonność do zapominania o wyłączaniu sprzętów, pomocne okażą się wyłączniki czasowe. Koniecznie odłączajmy też sprzęty np. podczas dłuższej nieobecności w domu. Taka postawa jest nie tylko oszczędna, ale również bezpieczna!
Artykuł przygotowany dzięki el12.pl