Okres dorastania jest trudny dla młodych ludzi. Presja rówieśnicza, szalejące hormony, mogą fatalnie wpływać na ich zachowanie. Jednak ten czas jest trudny także dla ich rodziców. Wszak często muszą oni znosić zmienny nastrój czy wybuchowe zachowanie. To, że dziecko buntuje się w pewnym wieku nie jest niczym dziwnym. Jednak sytuacja pogarsza się, gdy zaczyna być ono krnąbrne i sprawia duże problemy swoim rodzicom. Jeśli dochodzi do tego złe towarzystwo i pierwsze zachowania przestępcze może dojść do postępowania karnego w sprawach nieletnich. Można jednak wiele zrobić zanim do tego dojdzie.
Po pierwsze szczera rozmowa
Rodzice powinni szczerze porozmawiać ze swoim dzieckiem. Jednak należy tutaj zdawać sobie sprawę, że ta rozmowa może do przyjemnych nie należeć, wszak dzieci w tym wieku bywają naprawdę trudne. Warto poinformować nastolatka, jakie konsekwencje może nieść za sobą jego zachowanie. Otóż rodzice powinni dużo tłumaczyć i jednocześnie pamiętać, że sami kiedyś byli w tym wieku i także sprawiali mniejsze lub większe problemy swoim rodzicom. Absolutnie rodzice nie mogą krzyczeć na dziecko, gdyż przynosi to efekt odwrotny do zamierzonego.
Po drugie rozmowa ze specjalistą
Dzieci w wielu nastoletnim są bardzo narażone na zaburzenia zarówno afektywne, jak i depresyjne. Tutaj już sama rozmowa może niewiele pomóc. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że krnąbrne dziecko czasami poprzez swoją postawę chce pokazać, że nie radzi sobie z jakimś problemem. Stąd rodzice powinni pokazać mu, że będą go wspierać w każdej sytuacji. Jednak w przypadku chorób nerwowych i psychicznych konieczna jest już pomoc specjalistów, czyli lekarzy psychiatrów. Czasami wystarczy terapia, a czasami konieczne jest wprowadzenie farmakologii, szczególnie, gdy dochodzi już do zachowań autodestrukcyjnych.
Po trzecie rozmowa z psychologiem i pedagogiem szkolnym
Gdy zachowanie nie wynika z zaburzeń psychicznych, a jest spowodowane jedynie nieodpowiednim towarzystwem, może wystarczyć rozmowa z psychologiem bądź też pedagogiem szkolnym. O całej sprawie musi być oczywiście poinformowany dyrektor i wychowawca, choć warto wiedzieć, że oczywiście są oni zobowiązani do zachowania tajemnicy. Powinni oni pomagać rodzicom i także wesprzeć ich rozmową, gdyż również dla nich to naprawdę trudna sytuacja.
Po czwarte pomoc socjoterapeutyczna
Niestety bywają sytuacje, że dziecko staje się agresywne i rodzice za wszelką cenę starają się je uchronić przed przestępstwami, których konsekwencją jest zawsze postępowanie karne w sprawach nieletnich (zobacz także informację pod tym adresem https://kancelaria-kopko.pl ). W takiej sytuacji trzeba już wytoczyć „cięższe działa” i o pomoc poprosić kuratora sądowego. Rodzice mają prawo oddać dziecko do placówki opiekuńczo-wychowawczej, gdy zwyczajnie nie radzą sobie z jego wybrykami. Wraz ze zmianą prawa, które nastąpiło w 2012 r. rodzice mogą oddać dziecko do młodzieżowego ośrodka socjoterapii bez decyzji sądu. Najlepiej zdecydować się na to, gdy rodzice czują się bezsilni, a otoczenie ma na nastolatka destrukcyjny wpływ. Warto jednak pamiętać, że samo oddanie dziecka do ośrodka nie rozwiązuje problemów. Otóż tutaj kluczowe znaczenie ma, dlaczego rodzice chcą oddać dziecko do ośrodka. Nie powinien być on miejscem, w którym rodzice chcą pozbyć się niesfornego nastolatka, lecz miejscem, gdzie chcą uzyskać pomoc. W takiej sytuacji będą oni uczestniczyć dla jego dobra w różnych zajęciach terapeutycznych, które pozwolą poznać problemy dziecka, dotrzeć do niego i sprawić, że zacznie zmieniać swoje zachowanie.
Rodzice, którzy szukają pomocy dla krnąbrnego nastolatka nie mogą czuć się złymi rodzicami, szczególnie gdy kieruje nimi miłość i troska o jego przyszłość. Ośrodek jest ostatecznością, jednak może pomóc dziecku wyjść na prostą drogę, gdyż wczesna interwencja przynosi dobre skutki. W ośrodku socjoterapii dzieci uczą się okazywania emocji i uczuć w sposób akceptowany społecznie. Pracują zarówno indywidualnie, jak i grupowo pod okiem wykwalifikowanych terapeutów, czy psychologów. Uczestniczą również w ćwiczeniach z lustrem, które pozwalają im zaakceptować, a nawet polubić siebie.
No nie wiem czy z nastolatkiem da się w obecnym czasie szczeże porozmawiać lub skłonić do wizyty u psychologa.Teraz rówieśnicy mają większy szacunek jak oni to mówią nierób mi siary